Ile ludzi, tyle opinii, a także sposobów na urządzenie wnętrz. A zmianie może ulec dosłownie...wszystko! Od deseni, przez dobór kolorów, po łączenie materiałów. Nie zaleca się jednak sztywne trzymanie się reguł. Dom tworzą ludzie, a piękne wnętrze to jedynie dopełnienie domowego ogniska! Zatem stwórzmy je tak, aby odpowiadało naszym preferencjom!
Jeśli jednak od dłuższego czasu towarzyszy nam myśl totalnej rewolucji w czterech ścianach, warto nieco poznać różne, panujące trendy. Jednym z ponadczasowych jest styl, który z powodzeniem przypomina...amerykańską farmę! Co kryje się pod tym stwierdzeniem? Jakie są żelazne zasady? Przekonajcie się sami!
Aranżacja wnętrza w stylu farmerskim - cechy
Stany Zjednoczone Ameryki Północnej oddziela od Polski Ocean Atlantycki. Pomimo dzielącej nasze kraje odległości, można jednak zauważyć pewne podobieństwa. Polaków i Amerykanów łączy zamiłowanie do małych, przytulnych, drewnianych domków. Najlepiej jeszcze, gdy stoją one w otoczeniu zieleni i oddalonych osad ludzkich.
I właśnie te cechy są typowe dla farmhouse style:
- natura,
- ciepło domowego ogniska,
- farma,
- spokój,
- pewnego rodzaju ludowość.
Gdyby właśnie próbować Polakom - bardzo obrazowo - wytłumaczyć, czym jest domek na prerii, najwłaściwsze będzie określenie: drewniana, ludowa chatka na wsi. Ponadto jak w każdym trendzie, także i styl farmerski ma swoje zasady...
1. Stonowane kolory podstawą wizualnego spokoju
Domek na prerii kojarzy się z drewnem, ciszą, ciepłem kominka. Aby nie burzyć tej koncepcji, styl farmerski bardzo mocno bazuje na stonowanych kolorach. A mówiąc dokładniej... dominację bieli. Nie ma tu bowiem miejsca na ekstrawagancję. Jeśli marzymy o farmhouse lepiej porzucić od razu olbrzymie desenie, ciemne lub jaskrawe kolory.
Dlaczego właśnie biel? Być może powód jest prozaiczny - taki kolor w dawnych czasach był jedyny i najszybszy do uzyskania. Druga koncepcja ma bardziej wymiar psychologiczny. Udowodniono bowiem, że ten kolor najbardziej odpręża, uspokaja i koi wszelkie napięcia.
2. Postaw wszystko na... drewno!
Jak drewniana chatka na odludziu, to tylko z jednego materiału - z drewna! Ten budulec bowiem zdecydowanie dominuje w stylu farmhouse. Jest dosłownie wszędzie i... taka właśnie była koncepcja!
Drewno jest synonimem ciepła, spokoju i zbliżenia do natury. Ponadto doskonale chroni przed zimnem i wiatrem. Nie obawiajmy się zatem przesytu, bo w farmhouse stawiają je na pierwszym miejscu!
Drewniane są:
- meble,
- drzwi,
- podłogi,
- schody,
- poręcze,
- belki stropowe,
- boazeria,
- ramy okienne,
- wszelkie dodatki - chochle, łyżki, doniczki, obudowy doniczek, gazetniki.... i można tak wymieniać bez końca.
Czy jednak jest jakaś zasada w tym nadmiarze? Owszem! Wszystko musi być... jak najbardziej pierwotne! Co to oznacza? Farmhouse lubi kontakt z naturą, również jeśli chodzi o drewno. Powinno być naturalnego koloru, najlepiej z widocznymi słojami czy pęknięciami. Nie pokrywajmy mebli farbą! Tutaj upływ czasu, a nawet ślady po bytności korników, są mile widziane! Z tego względu śmiało wykorzystujmy podniszczone skrzynie, pnie (nawet z korą!), znalezione gałęzie czy ławę po babci!
3. Tkaniny, które nadają ciepła, miękkości i przytulności
Styl farmhouse bardzo lubi przesyt w pewnych elementach - zdecydowanie do tego grona można także zaliczyć tkaniny. Znajdują się w każdym możliwym rogu!
W domku na prerii spotkamy: pledy i dywany. W łazience: ręczniki, szlafroki, maty podłogowe. Okna natomiast ożywiają firanki (najczęściej zazdroski) oraz kotary. Często stosowanym zabiegiem jest dodanie do nich wstążek. Sypialnia oraz salon wręcz "toną" od ilości poduszek i kocyków i narzut.
Tkaniny można również bezpośrednio zawieszać na ścianie, jako makatki, albo ręczne plecionki. W ogóle farmhosue lubi rękodzieło oraz patchworking! Warto sięgnąć po druty, szydełka i coś wydziergać: obrusy, łapacze snów, podwieszane osłonki na doniczki. To nie tylko ciekawy sposób na spędzenie wolnego czasu, relaksacja, ale i sposób na osiągnięcie czegoś niepowtarzalnego i to niewielkim kosztem!
4. Tutaj talerz, tam kubeczek czy wazonik...
Jeśli wydaje się Wam, że styl farmhouse to trochę domek babci Czerwonego Kapturka, to... macie rację! Zdecydowanie w domku na prerii czas płynie wolniej, a przedmioty z duszą są tu mile widziane.
Nie powinien zatem nikogo dziwić fakt, że zastawa kuchenna oprócz kuchennej szafki, rozstawiona jest... gdzie tylko to możliwe. Wazonik na środku stołu, talerze zawieszone na ścianie? To tylko kilka z pomysłów! Nie bójmy się postawić wiekowej patery, jako podstawkę pod kwiaty czy codzienną prasę! Nawet na półce warto ustawić kilka porcelanowych kubeczków i to niekoniecznie do pary!
W farmhouse sprawdzi się wiekowa zastawa rodzinna, ale i porcelanowe skarby wypatrzone na nie jednej aukcji, czy targu staroci!
5. Przenieść narzędzia z farmy do domowego wnętrza!
Nie można zapomnieć, że pierwowzorem powstałego stylu farmhouse był amerykański domek, który powstał właśnie na farmie. A skoro o tym mowa, nie można zapomnieć o prowadzonych tam pracach rolniczych. I chociaż dziś, taki domek może powstać wszędzie, warto nieco zachować dawny klimat. Jak? Przenosząc do wnętrza narzędzia i to... dosłownie!
Sprawdzi się wszystko, co kojarzy się z ogrodnictwem, uprawą czy hodowlą. Ustawmy, jako element dekoracyjny, grabie, miotły, nożyce. Im bardziej pomysłowo, tym lepiej. Potraktujmy farmhouse jako konwencję, z którą warto się bawić. I w ten sposób z miotły można zbudować stracha na wróble, który zaprasza gości do środka. Grabie - natomiast - wykorzystajmy jako oryginalny stojak na przechowywanie... kluczy czy ubrań. Konewkę warto zamienić na stylową doniczkę, a starą drabinę na półkę!
6. Oryginalne dodatki za przysłowiowe grosze
Dodatki tworzą klimat farmerski i nadają wnętrzu upragnionego charakteru. Kiedy jednak sprawdzimy oferty popularnych sieci marketów, może nas rozboleć głowa od zawrotnych cen. Nie skazujmy się jedynie na czekanie, kiedy nadejdą upragnione przeceny, chociaż i to jest dobry pomysł!
Farmhouse, jak już wielokrotnie było podkreślane, lubi historię, również w bibelotach! Przede wszystkim bądźmy sprytni, a zaoszczędzimy majątek!
Po pierwsze - szybki przegląd tego, co już posiadamy. Od pokoi, aż po strych czy piwnice. Potem rozszerzamy swoje poszukiwania na dom rodzinny i przeszukiwanie skarbów po dziadkach. Trzeci krok to odwiedziny życzliwych sąsiadów. Kto wie, co możemy zastać! Patrzmy dalekowzrocznie! Nie trzeba bowiem wykorzystać przedmiotów jeden do jednego. Wiele z nich można bowiem przerobić albo w oryginalny sposób wyeksponować!
Ostatnie, ale często najważniejsze, kroki czynimy na:
- targach staroci,
- wyprzedażach garażowych,
- wystawie rękodzieła lokalnych artystów,
- festynach okolicznościowych,
- dożynkach,
- aukcjach internetowych,
- grupach i forach społecznościowych.
Zauważmy, że takie poszukiwania to nie tylko ciekawa przygoda i możliwość poznania nowych osób, ale i działanie w duchu zero west. Przywracamy starym przedmiotom nowe życie!
Jeśli marzysz o starym komplecie zastawy, uzbrój się w cierpliwość. Zazwyczaj przedmioty wystawione na sprzedaż występują pojedynczo, albo są "wybrakowane". Chociaż i od tego zdarzają się wyjątki!
7. Kodeks prawdziwego poszukiwacza bibelotów!
Skupywanie dodatków do wnętrza w stylu farmhouse może trochę potrwać, zatem już na początku uzbrójmy się w cierpliwość. Traktujmy to jako ciekawą przygodę i relaks, a nie jako przykry obowiązek. Pobudzajmy swoją kreatywność, zamiast z góry odrzucić przedmiot, sprawdźmy, czy nie można w nim czegoś zmienić, aby był praktyczny!
W co warto zainwestować, gdy pragniemy mieć własny farmhouse?
1. Naturalne i drewniane
- drewniane meble (bardziej o ludowym charakterze): wieka, skrzynie, łóżka, ławy, regały, szafy;
- drewniane przybory kuchenne: tacki, chochle, łyżki, miski, wałki.
2. Wiklinowe i swojskie
- meble i przybory: kosze ( np.: na bieliznę), bujany fotel, meble ogrodowe;
- osłony doniczkowe;
- elementy dekoracyjne: ramki, koszyczki.
3. Tkaniny
- koce i narzuty z wełny;
- bawełniane prześcieradła, ścierki, ręczniki;
- poduszki (nawet z pierza!);
- firany, obrusy, serwety;
- dywany i dywaniki łazienkowe.
4. Pralnia ręczna
- tarka do prania;
- zbiorniki na wodę;
- misy na bieliznę.
5. Sprzęt ogrodniczy
- drabiny, konewki, grabie, miotły;
- kalosze, kapelusze słomkowe, ogrodniczki.
Komentarze